środa, 27 kwietnia 2011

I po

No i po świętach. Nie były to te wymarzone z wiadomością o bliźniaczej ciąży. Co prawda @ mi się opóźniła i po cichu, z nadzieją liczyłam na dobre rozwiązanie, ale wyszło jak zawsze. Kreska jedna - kontrolna, a @ zbliża się wielkim krokami, czuję ją już całym ciałem:( Kolejne rozczarowanie z którym muszę się pogodzić, jakoś. Źle mi dziś. Ciężka to próba, bardzo ciężka. Ktoś tam na górze wytrwale sprawdza moją wytrzymałość. A ja dziś tylko chcę wykrzyczeć: już dość! Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.

4 komentarze:

  1. no i co Ci tu dziewczyno napisać? masz ochotę krzyczeć to krzycz! a jutro będzie lepiej a może nawet już dziś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki:), z tym humorem to tak sobie, ale przejdzie mi, pogodzę się z tym, co mi innego zostało. Trzeba działać dalej dobrze, że chociaż ta robota przyjemna jest;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie lepiej!! Wykrzycz się, popłacz... i do boju:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wiem wiem krzycz ile wzlecie!!! kiedyś odbędzie się zupełnie inny secenariusz...zobaczysz...

    OdpowiedzUsuń