Pierwszy rok dziecka jest niesamowity. Wszystko takie nowe i pierwsze dla naszego synka. Widział już po raz pierwszy śnieg, za kilka dni pierwsze Boże Narodzenie, nie tylko nowe dla Antka, ale również zupełnie inne dla nas, jako rodziców. Każdy, kto czekał tak jak my na dziecko, wie jak trudny to czas, zamiast cieszyć się tym świętem, my chcieliśmy to po prostu przetrwać, ani symbolika tych świąt, ani czas z rodziną, ani prezenty nie potrafiły uciszyć tęsknoty za tym małym, cudnym człowieczkiem. Ale już jest z nami i właśnie w Boże Narodzenie, w rocznicę naszego
Bożonarodzeniowego Cudu, odbędzie się Chrzest Święty Antka. Szykujemy się więc na święta podwójnie. Właśnie rodzice chrzestni dostarczyli strój, pasuje do jego przewrotnego charakterku jak ulał;) Nie chcieliśmy takiego typowego białego wdzianka, ani tradycyjnego niebieskiego dla chłopca. Postawiliśmy na szarość. I myślę, że to strzał w dziesiątkę, strój bardzo nam się podoba. Tort też już zamówiony, trzymając się konwencji będzie biało-srebrny. W środku wiśnie z cynamonem, bitą śmietaną i biszkoptem, a na zewnątrz marcepan. Ten dzień spędzimy u teściów, całą rodziną i tym razem nie mogę się już doczekać:) Jestem ciekawa, jak będzie w kościele, jak młody zareaguje na większą ilość osób przy świątecznym stole i na świecącą choinkę. Tyle wrażeń!
Młody ubrany, mąż, jak to facet zawsze w szafie ma garnitur, tylko matka nie ma się w co ubrać, więc teraz mój czas. Uciekam na zakupy, musi być wygodne, ładne, trochę eleganckie i przede wszystkim rozpinane;)