Urodzinowe życzenie przechodzi na kolejny rok, znowu:( Milczałam, bo chciałam troszkę odpocząć od Tego Tematu. Wyjechaliśmy z mężem na parę dni, świętowaliśmy z przyjaciółmi naszą kolejną rocznicę ślubu, wybawiłam się weselu przyjaciółki, troszkę wyluzowałam. Olałam nawet wizytę u gina, pójdę w przyszłym miesiącu. Ostatnio byłam tak przytłoczona leczeniem, wizytami lekarskimi i pracą, że zaczynałam już wariować. Skończyło się świętowanie i wrócił smutek, żal, że kolejne urodziny mam za sobą i wciąż nie jestem mamą:( Jak długo jeszcze?... Za oknem leje od dwóch dni, chyba pogoda dostosowała się do mojego ponurego nastroju. Całe szczęście, że w domu jest wino, czas chyba je otworzyć.
Nienawidzę tej babskiej huśtawki nastrojów!
Rozumiem Cie doskonale.
OdpowiedzUsuńtaaakk... ja też sie pod tym podpisuję.
OdpowiedzUsuń