wtorek, 30 października 2012

Wróciłam i marznę:(

To był brutalny powrót do rzeczywistości, zaledwie trzy godziny lotu, a ze słonecznej krainy przeniosłam się do białej i bardzo zimnej Polski buuuu! Od przyjazdu snuję się jak śnięta po domu, ubrana na cebulę i nie umiem się jeszcze odnaleźć. Moja opalenizna blednie z dnia na dzień :( Zawsze cieszyłam się z powrotu do domu, ale teraz to najchętniej spakowałabym się ponownie i wróciła do tego miłego ciepełka. Idę posiedzieć przy kaloryferze! Wkrótce napiszę coś więcej...

7 komentarzy:

  1. Powroty z tak przyjemnych wakacji do rzeczywistosci z reguly sprawiawiaja uczucie jak zderzenie z ciezarowka. Ciesze sie, ze jestes juz:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też chętnie wyjechałabym na ciepłe wakacje...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś :) Pokaż fotki, niech się pogrzeję choć w marzeniach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na dłuuuugą i obszerną relację:)
    I ja tam się cieszę, że już jesteś, choć też chętnie bym w jakieś ciepłe miejsce uciekła;)

    OdpowiedzUsuń
  5. zapodaj lepiej wrażenia z wakacji:)

    OdpowiedzUsuń