poniedziałek, 5 marca 2012

Raczej nie marzec

Obserwuję siebie po tej kolejnej "cudownej" kuracji i nie widzę szans. Dalej coś jest mocno nie tak z moim cyklem, nie wiem co jest grane i obawiam się, że mój doktorek też zbaranieje, bo był pewien, że wszystko wróci na swoje miejsce. Wizyta w połowie lutego. Zobaczymy, ale ja już raczej czekam na @.

9 komentarzy:

  1. Agu wizyta w połowie marca :P
    a może jednak @ nie przyjdzie...
    też tak myślałam, że dostane @ a tu już 25 tydzień
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. pocieszasz mnie Kochana, ale dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A tam, chuj z marcem, kwiecień jest zdecydowanie lepszym miesiącem na płodzinie dzieci! Ptaszki śpiewają, wiosna, wszystko budzi sie do życia... A w marcu jak w garncu :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze, dziwne to wszystko, ale nie moge zrozumieć, dlaczego twój organizm tak szaleje? w większości udaje się jakoś cykle doprowadzić do porządku. A może dojrzewająca ma rację i ci pięknie przepowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki za Was!:) Sama przechodzę przez to co miesiąc i doskonale wiem jak to jest..

    OdpowiedzUsuń
  6. ech dlaczego to nie może być wszystko prostsze? Dlaczego skoro już poddajemy się leczeniu czemu leczenie rozkłada się w tak długim czasie a i tak zawsze wyskoczy coś gdzieś jakoś nie tak.
    Mam nadzieję jednak, że okaże się że wszystko jakoś tam wraca do normy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wielki buziak dla Was za ciepłe wpisy:* Ags ma rację chuj z marcem, wiosna za pasem. Mój organizm robi sobie co chce, nie mam na to wpływu. To mnie stresuje, wnerwia, ale cóż zrobić, popłaczę sobie, parę razy zaklnę, wścieknę się porządnie, a potem znów pójdę do ginka i chyba teraz ścisnę go za gardło, żeby wreszcie ten bajzel doprowadził do ładu! Ot co. A póki co zostałam przyszywaną ciotką - moja przyjaciółka urodziła właśnie zdrową, śliczną Zosieńkę. Młoda wygląda jak mały eskimos, jest cudna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jestem dobrej myśli, że ta @ w końcu nie przyjdzie. Ściskam. Kass

    OdpowiedzUsuń