środa, 25 grudnia 2013

Św. Antoni na Boże Narodzenie

25 grudnia 2013 roku odbył się Chrzest Święty Antoniego:) Młody całą uroczystość był bardzo spokojny, rozglądał się z zaciekawieniem i tylko mrugał oczkami na dźwięk dzwonów i grę organów:) Wzruszająca uroczystość, szczególnie, że miała miejsce w Boże Narodzenie. Denerwowałam się okropnie, spać nie mogłam, a gdy wychodziliśmy z kościoła to poczułam wielką ulgę i radość. Fajne święta:) Ale jutro już świętujemy tylko we trójkę, bo nadmiar dwóch świątecznych dni Antek odreagował wczoraj płaczem, a dziś snem:), więc jutro zostajemy w domku przy choince. A oto i ona:

Z okazji cudownych Świąt Bożego Narodzenia składam Wam Kochane najlepsze życzenia zdrowia, szczęścia, radości i mnóstwa miłości. A do pełni szczęścia małego cudownego człowieczka pod choinką i samych radości z tych, co już są na świecie lub za chwilę będą:) Ściskam Was ciepło! Aga













Ku pamięci: 23 grudnia Antek skończył trzy miesiące:)

sobota, 14 grudnia 2013

Po raz pierwszy

Pierwszy rok dziecka jest niesamowity. Wszystko takie nowe i pierwsze dla naszego synka. Widział już po raz pierwszy śnieg, za kilka dni pierwsze Boże Narodzenie, nie tylko nowe dla Antka, ale również zupełnie inne dla nas, jako rodziców. Każdy, kto czekał tak jak my na dziecko, wie jak trudny to czas, zamiast cieszyć się tym świętem, my chcieliśmy to po prostu przetrwać, ani symbolika tych świąt, ani czas z rodziną, ani prezenty nie potrafiły uciszyć tęsknoty za tym małym, cudnym człowieczkiem. Ale już jest z nami i właśnie w Boże Narodzenie, w rocznicę naszego Bożonarodzeniowego Cudu, odbędzie się Chrzest Święty Antka. Szykujemy się więc na święta podwójnie. Właśnie rodzice chrzestni dostarczyli strój, pasuje do jego przewrotnego charakterku jak ulał;) Nie chcieliśmy takiego typowego białego wdzianka, ani tradycyjnego niebieskiego dla chłopca. Postawiliśmy na szarość. I myślę, że to strzał w dziesiątkę, strój bardzo nam się podoba. Tort też już zamówiony, trzymając się konwencji będzie biało-srebrny. W środku wiśnie z cynamonem, bitą śmietaną i biszkoptem, a na zewnątrz marcepan. Ten dzień spędzimy u teściów, całą rodziną i tym razem nie mogę się już doczekać:) Jestem ciekawa, jak będzie w kościele, jak młody zareaguje na większą ilość osób przy świątecznym stole i na świecącą choinkę. Tyle wrażeń!
Młody ubrany, mąż, jak to facet zawsze w szafie ma garnitur, tylko matka nie ma się w co ubrać, więc teraz mój czas. Uciekam na zakupy, musi być wygodne, ładne, trochę eleganckie i przede wszystkim rozpinane;)

sobota, 23 listopada 2013

2 miesiące

Aż i dopiero dwa - tyle miesięcy ma nasz synek. Zleciało migiem, dzień niby podobny do dnia: karmienie, przewijanie, spacer, spanie... , ale każdy kolejny z Antkiem jest cudowny, mimo zmęczenia, niewyspania czy zwykłego marudnego dnia w wykonaniu młodego. Tak jak dziś, miało być świętowanie dwóch miesięcy, ale Antek cały dzień marudził i na pięć sekund uśmiechu było dziesięć płaczu. Chyba coś zjadłam, bo synek rano zwymiotował i przez cały dzień nie bardzo miał ochotę zjeść porządnie. Teraz smacznie śpi, a ja próbuję pomimo zmęczenia zebrać myśli by coś tu skrobnąć. Przyznam, że na prowadzenie bloga nie mam na razie głowy. Jak są dobre dni (a takich na szczęście jest większość) to staram się jak najwięcej wychodzić z synkiem na powietrze, a wieczorem jak już śpi to wybieram towarzystwo męża lub poduszki i koca:) Kompa odpalam okazjonalnie, jak muszę zapłacić rachunki, zrobić jakieś zakupy, czasem coś poczytam, ale na pisanie nie mam jakoś ostatnio ani siły ani weny. Wybaczcie. Dziękuję za pytanie i troskę o nas, więc tak zupełnie nie znikam. Jeśli chodzi o Ancika to umie już bardzo fajnie trzymać główkę, szczególnie gdy leży na brzuszku, coraz bardziej interesują go zabawki, wodzi wzrokiem za zwierzakami na karuzelce i coś do nich gada po swojemu. Uwielbia też leżeć na macie edukacyjnej, kręci rowerki nogami, by rozbujać wiszące nad głową zabawki. Zabawa jest tak intensywna, że zazwyczaj na niej zasypia. Ma troje ulubionych przyjaciół: pierwszy to wielki zielony smoczek - najwspanialszy uspokajacz zaraz po ramionach rodziców, kauczukowa żyrafka - doskonała do gryzienia oraz pluszowa małpka - kocyk, która potrafi otulić do snu, a gdy trzeba jest świetnym towarzyszem rozmów;) Codziennie obdarza nas bezzębnymi uśmiechami, które rozbrajają nas w każdej sytuacji, nawet gdy stoimy w środku nocy zaspani i obsikani lub obsrani:) Lubi patrzeć nam długo w oczy i robić śmieszne miny czekając na naszą reakcję. Jak na dwumiesięczniaka jest bardzo silny, pręży się i wygina, zaskakuje nas ta jego siła. Chyba zamiast raczkować od razu zacznie chodzić. Serie okrzyków, które z siebie wydaje w naszym kierunku lub swoich zabawek daje nadzieję, że już wkrótce będziemy sobie gugać:) Zmienia się każdego dnia, już nie jest takim kruchym noworodkiem, tylko takim fajnym bobasem z reklamy. Długo mogłabym o nim pisać..., Antek jest po prostu super chłopak! A my przez te dwa miesiące oswoiliśmy się z nowymi obowiązkami i bycie rodzicem jest już tak naturalne jak oddychanie:) Zbliża się pora karmienia, więc zmykam do mojego ssaka kochanego. Pozdrawiam!